...na określonej niewybitnej wysokości, jest jak wulkan pod parasolem. Jedyne, co pozostaje tam na wyzszym poziomie to aktorstwo.
Nigdy nie zachwycało mnie serialowe "Ranczo", przypominalo mi poziom "Całkiem nowych lat miodowych", które nastąpiły po w większości bardzo udanych "Miodowych latach". "Serialowe i filmowe "Ranczo" to marnowanie wielkiego potencjału polskich aktorów jak Żaka, Barcisia, Pieczki, Kalusa, Choteckiej. Dlaczego scenarzysci i reżyser nie czerpali z dziedzictwa polskiego humoru z prawdziwym błyskiem w filmach Chęcińskiego, Chmielewskiego, Machulskiego, Lenartowicza (w "Giuseppe w Warszawie"), Koterskiego z "Dnia Świra", itd.? Jesli zas ktos powie, że nie każdemu odpowiada "kłujacy" humor np.Koterskiego (akurat film z Kondratem nie jest czystą komedią), to dam jako przykład tetralogię Bromskiego "U Pana Boga...". Tam właśnie satyra ma pewne ramy, dawkę ciepła, co jednak nie redukuje jakości humoru (choć na Filmwebie pewien krytyk miał za złe Bromskiemu, że Polakom się tam nie dostało... i Kościolowi, czyli że

●komedia prawdziwa, to, k...wa, artystyczne plucie winno być...●